I to dosłownie. Jeszcze pachnący nowością model Kawasaki, który zaskakuje nas od zaledwie roku, w przyszłym sezonie rozszerzony zostanie na dwie wersje: Z H2 oraz Z H2 SE.
Pierwsza zostanie przyozdobiona w przeprojektowane, ciekawsze malowanie. Nie dostrzeżemy w niej zmian dotyczących samej konstrukcji, czy wyposażenia, którego lista zaczyna się od takich smaczków jak kontrola startu KLCM, kontrola trakcji KTRC, quick- i downshiftera, zacisków Brembo, systemu wspomagającego pokonywanie zakrętów KCMF, elektronicznie sterowanej przepustnicy, tempomatu, łączności ze smartfonem, czy dużego, czytelnego wyświetlacza TFT. Oczywistym jest, że nie zabraknie również doładowanego silnika, który - ciekawostka - przy pomocy kompresora pochłania aż do 120 litrów powietrza na sekundę, gdzie dla porównania modelowi ZX-10RR wystarcza ich zaledwie 20.
Wydawałoby się, że powyższe opcje wyczerpują możliwości każdego dostępnego konfiguratora nowego motocykla i lepiej już być nie może, mamy rację? No raczej. Pełna zgoda. Pewnie tak, no bo jak? Otóż nic bardziej mylnego!
Wersja Z H2 SE, oprócz wyposażenia z podstawowej wersji, będzie wyróżniać się na jej tle przyciągającym oko obszyciem siedzisk, jeszcze bardziej wyczynowym układem hamulcowym z wydajną pompą Brembo, przednimi zaciskami Brembo Stylema oraz przednimi przewodami hamulcowymi w stalowym oplocie, a także - uwaga - półaktywnym, elektronicznie sterowanym zawieszeniem Showa, które tym razem powstało z wykorzystaniem technologii Showa Skyhook.
Technologia Showa Skyhook to “must have” zaawansowanych motocykli trzeciej dekady dwudziestego pierwszego wieku. Dzięki przeprowadzanym co każdą tysięczną sekundy obliczeniom system Skyhook w czasie rzeczywistym reaguje i dostosowuje nastawy zawieszenia motocykla (w trybie RAIN) tak, by ten w trakcie pokonywania nierówności sprawiał wrażenie zawieszonego w powietrzu, zachowując jednocześnie stały kontakt opon z nawierzchnią. Zastosowane rozwiązanie pozwala też na wyeliminowanie efektu nurkowania przedniego zawieszenia w trakcie hamowania.
Zdjęcia nie oddają tego jak obłędnie prezentuje się nowe malowanie, dlatego koniecznie odpalcie sobie filmik poniżej. Atmosfera naprawdę się zagęszcza!